Zupa przywołująca letnie, dziecięce wspomnienia.
Uwielbiałam ją, bo spełniała funkcję bardziej deseru niż obiadu, a można było zjeść jej cały talerz i jeszcze wołać o dokładkę.
U mnie dziś wersja z samych jagód, ale z powodzeniem możecie dodać też inne sezonowe owoce np. truskawki.
Składniki (2 porcje):
- 300g świeżych jagód (ewentualnie mrożonych)
- 2 szklanki wody
- 2 łyżki ksylitolu
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- łyżka skrobi z tapioki (lub ziemniaczanej)
- 2 łyżki soku z cytryny (opcjonalnie)
- 50ml mleczka kokosowego (lub śmietany kremówki)
Jagody zalewamy wodą, dodajemy ksylitol, ekstrakt waniliowy i doprowadzamy do wrzenia.
Gotujemy na małym ogniu kilka minut, po czym dodajemy skrobię z tapioki wymieszaną w niewielkiej ilości zimnej wody, ciągle mieszając podgrzewamy jeszcze chwilę by zupa zgęstniała.
Po przestudzeniu całość łączymy z sokiem z cytryny i wstawiamy do lodówki przynajmniej na godzinę.
Zupę podajemy polaną mleczkiem koksowym (lub śmietaną).
W tak upalny dzień jak ten zupę podajemy schłodzoną, bez dodatków lub np. z makaronem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz