czwartek, 9 listopada 2017

Fit snickersy.






Te batoniki to hit! 
Mój mąż próbując tych pyszności, spojrzał na mnie maślanym wzrokiem, że aż przypomniały mi się początki naszej znajomości, motyle w brzuchu i te sprawy.

Nie byłam pewna czy tak powinny się nazywać, snickersy zwykle kojarzą się z nadmierną ilością słodyczy w jednym kęsie i wątpliwym składem. A tu bardziej chodzi o doznania smakowe jaką niesie za sobą duża ilość orzeszków, karmel i pyszna czekolada. 
I takie są właśnie te batoniki, nie brakuje im niczego, a daktylowy karmel można wyjadać ze słoiczka niczym Kubuś Puchatek swój ulubiony miodek 😋

Składniki:

karmel:
  • 3/4 szklanki suszonych daktyli
  • 2 łyżki masła orzechowego
  • łyżka syropu klonowego
  • łyżeczka ekstraktu waniliowego
spód:
  • łyżka zmielonego siemienia lnianego
  • 4 łyżki wody
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • szczypta wanilii bourbon (opcjonalnie)
  • szklanka mąki orkiszowej typ 700
  • łyżka syropu klonowego (opcjonalnie innego słodzidła np. miodu, jeśli nie muszą być wegańskie)
  • 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli himalajskiej 
dodatkowo:
  • orzeszki ziemne bez soli
  • tabliczka gorzkiej czekolady min. 70% kakao

Daktyle zalewamy zimną wodą na min. godzinę (jeśli zależy nam na czasie możemy zalać wrzątkiem i odczekać 10 minut). 
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
W międzyczasie przygotowujemy ciasto. Zmielone siemię mieszamy z roztopionym olejem kokosowym i wodą, dodajemy resztę składników i łączymy dłońmi w jednolite ciasto.
Ciasto wałkujemy na papierze do pieczenia, na grubość około 3mm, delikatnie przekładamy na blaszkę i pieczemy około 15 minut do lekkiego zrumienienia.
Przygotowujemy karmel. Namoczone daktyle rozdrabniamy w blenderze z dodatkiem reszty składników, powinna wyjść nam dość gładka masa, gęsta i wyglądem przypominająca karmel (w smaku lepsza ;P).
Gotową masę karmelową delikatnie przekładamy na lekko ostudzone ciasto (ja robiłam to silikonową szpatułką). 
Na wierzchu układamy orzeszki ziemne i lekko dociskamy.
Całość polewamy roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą.
Wstawiamy na moment do lodówki by całość stężała.
Kroimy ostrym nożem na kształt batoników i zajadamy!

Smacznego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz